Kim jesteśmy i co robimy?
Działamy od 2015 roku, zatem mamy już 4 lata! Czteroletni człowiek potrafi chodzić po schodach na dwóch nogach i w wyprostowanej pozycji, a jego głównymi celami są zabawa i zdobywanie coraz to nowej wiedzy. Nasz teatr to właśnie taki dzielny czterolatek: bawiąc się, pokonujemy strome schody prowadzące na scenę, uczymy się na niej poruszać, wyrażać emocje przy pomocy słów lub zupełnie ich nie używając. Prezentujemy efekty naszej pracy czasem większej, czasem mniejszej publiczności, a poza „deskami naszego teatru” wykorzystujemy słownictwo i wyrażenia częściej, niż się tego spodziewaliśmy. Efektem ubocznym (choć być może najważniejszym) naszej działalności są nowe, liczne przyjaźnie i pokonywanie własnych, często urojonych, barier.
Zabawa zabawą, ale co z tego zdążyło wyniknąć?
Do tej pory wystawiliśmy trzy sztuki:
Wir sind keine Barbaren to pierwszy tekst sceniczny − autorstwa Philippa Löhlego − który mieliśmy okazję przedstawić jako grupa teatralna! Zgłosiło się tylu chętnych do współpracy, że każdą rolę obsadzały dwie osoby. Okazało się, że dopiero na jednej z ostatnich prób generalnych w pełni zrozumieliśmy przesłanie tej trudnej i jakże aktualnej sztuki opowiadającej o sytuacji uchodźców w Europie. Głównymi bohaterami tego dramatu były dwie pary. Ich − wydawałoby się komediowe − perypetie kończą się tragedią wynikającą z niemożności poradzenia sobie z Obcym.
Naszą pierwszą sztukę wystawiliśmy w bibliotece naszego instytutu, a także w Konsulacie Generalnym Niemiec we Wrocławiu. Tak właśnie zaczęła się nasza „teatralna kariera”, która kwitnie i trwa!
W rok po premierze Wir sind keine Barbaren przyszedł czas na sztukę Lukasa Lindera Der Mann aus Oklahoma. To zabawna, miejscami wręcz absurdalna, opowieść o nastolatku, którego okres dojrzewania miesza sceny ze świata rzeczywistego z wyimaginowanymi historiami. Erotoman, szalona matka, rozwydrzone dzieciaki udające detektywów i wiele innych postaci stworzyły pełną napięć historię, która wyraźnie spodobała się publiczności – zarówno zaproszonym gościom oraz naszym wykładowcom, jak i koleżankom i kolegom. Tym razem z powodu dużej ilości ról na jedną osobę przypadały czasem dwie postaci, no ale jak nie my to kto?
Der Mann in der Badewanne oder wie man ein Held wird jest kolejnym utworem Lukasa Lindera. Nasz teatr już po raz drugi sięga po twórczość tego młodego szwajcarskiego autora. Utrzymujemy z nim kontakt, dzięki czemu bez ograniczeń możemy wystawiać jego teksty, a on sam mocno nas wspiera i kibicuje naszej działalności w naszych wysiłkach Do tej pory pięciokrotnie wystawialiśmy tę sztukę, w tym dwa razy w Warszawie.
Sztuka przedstawia losy pracownika korporacji, który ze względu na brak asertywności zostaje wyrzucony z pracy, zostaje porzucony przez dziewczynę i traci szacunek rodziców. Widz jest świadkiem jego stopniowego upadku, ale dzięki niezwykłemu poczuciu humoru Lindera ta tragiczna historia pozostaje komiczna kiedy trzeba.
Nudne granie na uczelni… a może coś więcej?
A i owszem! Nie ograniczamy się tylko do grania „u siebie”. Już wcześniej wspomnieliśmy o naszych występie w Konsulacie Generalnym Niemiec i o wyjazdach do Warszawy. Po raz pierwszy zaproszono nas do stolicy, żebyśmy zaprezentowali niemieckiej publiczności nasz spektakl w ramach Międzynarodowego Seminarium Kulturowego „Theater und Kulturen”. Zostaliśmy docenieni przez wykładowców Instytutu Germanistyki Uniwersytetu Warszawskiego i poproszeni o przeprowadzenie warsztatów dla tamtejszych studentów kilka miesięcy później.
Warsztaty w Warszawie były przełomowe w życiu naszego teatru. Mieliśmy okazję pracować wspólnie z warszawskimi germanistami i świetnie się przy tym bawiliśmy.
Warsztaty oparliśmy głównie na sztuce Der Mann in der Badewanne Lukasa Lindera, którą również zagraliśmy przed licznie zgromadzoną publicznością, a co najważniejsze przed samym autorem tejże sztuki. Przeprowadziliśmy rozmaite ćwiczenia (oczywiście w języku niemieckim), między innymi: rozgrzewkę ruchową, łamańce językowe czy szeroko rozumiane improwizacje, doskonaliliśmy także emisję głosu. Wydźwięk całego wyjazdu okazał się bardzo pozytywny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że spotkamy się z warszawskimi studentami u nas we Wrocławiu. Nasi nowi znajomi, zachęceni tym, co udało się zrobić w naszym instytucie, również rozpoczęli działalność teatralną na swojej uczelni. Z całego serca życzymy im powodzenia i trzymamy mocno kciuki!
Warsztaty w Warszawie nie były jedynym urozmaiceniem w życiu naszego teatru. Mieliśmy wiele innych okazji do zaprezentowania naszego zapału i chęci zrobienia czegoś więcej, spróbowania sił w czymś nowym.
Na przykład, takim ważnym wydarzeniem był benefis profesora Jana Miodka. Zostaliśmy zaproszeni do przedstawienia kilku skeczy, które sami napisaliśmy. Jeden z naszych aktorów wcielił się w rolę profesora-lekarza, a my przychodziliśmy do niego z różnymi schorzeniami fizycznymi i językowymi.
Staramy się też pokazać, że Niemców i Polaków również w przeszłości łączyły przyjazne stosunki. Mieliśmy ku temu okazję w Oratorium Marianum. W ramach Targów Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego czytaliśmy wiersze o Polakach, napisane przez niemieckich poetów w okresie polskich zrywów narodowo-wyzwoleńczych.
Uczestnictwo w działaniach naszego teatru gwarantuje też wiele innych korzyści. Dobrym przykładem są zorganizowane w naszym instytucie w 2019 roku warsztaty teatralne specjalnie dla nas.
Jeśli trafiłeś do zakładki na stronie naszej uczelni, to pewnie oznacza, że nie jesteś osobą ślęczącą tylko przy książkach, ale też chcesz działać i wykorzystać swój czas na stworzenie czegoś kreatywnego. Nasz teatr jest prężnie rozwijającym się zespołem. Jeśli chcesz poznać osobiście pełnych energii, fajnych ludzi i zrobić z nami coś ciekawego, to właśnie na Ciebie czekamy! Jesteśmy tu po to, by wspólnie się uczyć i świetnie bawić. Jedyne, czego potrzebujesz, to uśmiech i dobre chęci.